Skip to main content

Misje Oblackie w Boliwii

By June 3, 2016November 24th, 2021Fr. Adam’s Ministry

Drodzy Rodacy,

Odpowiadając na prośbę redakcji “Wiadomości”, aby w odcinkach posyłać moje obserwacje na temat Boliwii oraz życia ludzi wśród których przebywam do polonijnego tygodnika; spróbuję to zrobić na tyle, na ile mi czas pozwoli. W czasach, w których żyjemy o Boliwii i innych krajach misyjnych można poczytać w różnych źródłach, ja natomiast chcę dotknąć tych zagadnień, o których może trudno dowiedzieć się z internetu; trzeba tu trochę pożyć, zaobserwować, popytać… . Cochabamba (gdzie mieszkam) jest nazywana miastem wiecznej wiosny, jest czwartym co wielkości miastem położonym w środkowej Boliwii na poziomie 2, 558 metrów nad poziomem morza; otoczona pięknymi górami w paśmie Andów.

Przyleciałem do Boliwii na początku marca, więc dane mi było przeżyć tutaj święta Wielkiej Nocy i z tym związane uroczystości. Większość czasu świątecznego spędziłem poza Cochabambą w bardzo ubogich wioskach, gdzie pracują Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Główne centrum oblackie w regionie Cochabamby to wioska Villa Pagador, do której należą trzy misje dojazdowe. Ludzie, którzy tam żyją to tubylcy, ale także bardzo wielu tych, którzy z różnych powodów nie mogli znaleźć pracy w większych miasteczkach i skazani są na życie w skrajnie ubogich warunkach. Miejscowości, o których piszę położone są na górzystym terenie i w związku z tym, że miasto i prowincja nie mają lub nie chcą dać pieniędzy na budowę dróg i poprawę życia tubylców w tych biednych regionach, sytuacja w każdej dziedzinie życia jest tu dramatyczna.

Największym problemem, zresztą nie tylko w Boliwii, ale w całej Południowej Ameryce, a także w wielu krajach Afryki jest jak wiemy brak wody; czy też brak czystej wody do picia. Boliwia ma wodę, ale do niedawna była ona w rękach potężnych koncernów międzynarodowych, którzy w porozumieniu ze skorumpowanymi władzami państwa i poszczególnych prowincji przez lata wykorzystywali to bogactwo narodowe dla swoich korzyści, sprzedając wodę tak drogo, że większości tubylców nie było na nią stać. W roku 2000 mialy miejsce wielkie manifestacje w całej Boliwii, które paraliżowały życie ludzi przez trzy miesiące. Udało się! Ludzie zwyciężyli i zarządzanie wodą wróciło do rąk administracji państwowej. Cena wody spadła dramatycznie. W grudniu 2005 roku Boliwia wybrała nowego prezydenta; został nim – Evo Morales pochodzący z tubylczego, indiańskiego ugrupowania Aymara. Po raz pierwszy w historii Boliwii dokonała się tak wielka zmiana, która miała prowadzić ku lepszemu. Za rządów Evo wprowadzono do konstytucji kilka poprawek, dzięki którym ludziom nie tylko z ugrupowania prezydenta, ale z pozostałych 30 grup kulturowych (pielęgnujących swoje zwyczaje) stworzono trochę lepsze możliwości startu w życiu, dostępu do edukacji, oraz udziału w życiu politycznym i społecznym. Jedną z największych zmian po wyborze Evo, było przywrócenie kontroli nad bogatymi polami gazowymi administracji państwa. Niestety Evo Morales ma też ogromnie dużo przeciwników, którzy zarzucają mu czerpanie korzyści od organizacji i grup przestępczych oraz piękne słowa bez czynów, w które nadal wierzą jeszcze tylko ludzie z tubylczych ugrupowań. Ze smutkiem trzeba stwierdzić, że za rządów Evo korupcja ugruntowała się jeszcze bardziej. Do trzech największych ugrupowań w Boliwii należą: Quechuas, Aymaras i Guaranies.
Serdecznie pozdrawiam zapewniając o modlitwie za kanadyjską Polonię i proszę o zdrowaśkę za biednych ludzi w Boliwii oraz za misjonarzy, których pracą i poświęceniem jestem bardzo zbudowany…

O. Adam FILAS, OMI

cdn.

Fr. Adam J. Filas, OMI

The missionary oblate of Mary Immaculate and the Roman Catholic priest. Originally comes from Poland, the beautiful area of Tatra mountains. In the past 30 years worked in Northern missions, English Parishes, Polish Parishes including organizing and building St. Eugene de Mazenod church in Brampton. Now works for Oblate Mission Procure - Assumption Province.